Wakacje w pełni, czas odpocząć. Życząc słuchaczom samych pięknych chwil w odległych i tych bliższych krainach, wybraliśmy reportaże, które klimatem i emocjami pasują do wakacyjnego nastroju. Może zainspirują Państwa do poszukiwań ciekawych tematów np. podczas letnich wędrówek? W każdym razie do końca miesiąca szukamy nowych i zbieramy siły do ich realizacji. Wakacyjnie:
15.08.2024 (czwartek po 9.00- święto WP)
„Rodzinna historia w obrazie zapisana”- reportaż Cezarego Galka
Do zbiorów Muzeum Wojskowego w Drzonowie trafił w formie darowizny obraz przedstawiający zasłużonego dla II RP oficera artylerii płk. Rudolfa Patoczkę. Autorem okazał się uczeń Wojciecha Kossaka i absolwent ASP w Krakowie Marian Nowicki.
Przekazał go do muzeum mieszkaniec Żar, wnuk Rudolfa, Andrzej Monastyrski, dołączając ciekawe zdjęcia, dokumenty po dziadku, mamie i tacie. Artylerzysta po aktywnej karierze wojskowej zginął w obozie Auschwitz-Birkenau, mama ofiarodawcy Wanda Monastyrska również była więźniem obozu Auschwitz, skąd jako nastolatka została przeniesiona do innego obozu na zachodzie Niemiec. Podczas alianckiego nalotu udało jej się zbiec i przedostać do Francji. Po wyzwoleniu trafiła do Pomocniczej Służby Kobiet RAF. Tata Stefan Monastyrski po 1939 trafił na Syberię, skąd wydostał się wraz z Armią Andersa i przeszedł z nią cały zachodni szlak bojowy.
Jeden obraz – wiele historii. Oprócz ofiarodawcy niewielu członków rodziny Pana Rodolfa interesuje się historią dziadka- artylerzysty i dawnymi losami członków rodziny. Z pomocą przyszedł historyk z Muzeum Wojskowego w Drzonowie Błażej Mościpan, ustalając wiele do tej pory nieznanych faktów i przekazując je rodzinie. Sam przed laty miał podobną sytuację, podążając śladami dziadków – wielkopolskich powstańców. Wszak podobno każda rodzina ma swoich bohaterów – trzeba tylko o nich pamiętać. Pan Błażej był bohaterem mojego reportażu na ten temat pięć lat temu. Tym razem podążyłem wraz z nim śladem obrazu i rodzinnej historii płk. Rodolfa Patoczki.
18.07.2024 (niedziela po 9.00)
„Moja Odra, moje życie…”– reportaż Cezarego Galka
Bosman Roman Włoch jest dobrze znany nie tylko w Cigacicach, których jest mieszkańcem, ale także w odrzańskim środowisku pasjonatów pływania i kultury związanej z bliskością rzeki. Czternaście lat temu nagrywałem w Cigacicach reportaż o odradzającej się Odrze, że po latach za sprawą mieszkających tu entuzjastów wraca do dawnej świetności zmarnowanej po wojnie między innymi odwróceniem się od rzeki ówczesnych decydentów i co za tym idzie mieszkańców okolicznych miejscowości. Powstawały pierwsze galary, czyli jednostki do turystycznego pływania. Audycja była próbą uchwycenia tego entuzjazmu i zachęcenia do aktywności przyszłych potencjalnych amatorów pływania po Odrze. Czy to się udało? Po czternastu latach wraz z bosmanem Romanem, dziś już kierownikiem portu wracamy do miejsc wtedy odwiedzonych i ludzi, którzy dali się zarazić miłością do Odry. Jest to również opowieść o niezmiennej postawie życiowej Pana Romana, który pomimo upływu czasu, dziś ma 77 lat, traktuje port jak drugi dom i nie zamierza jeszcze iść na emeryturę, choć dumny jest z synów Piotra i Tomka, którzy dla tego miejsca też zrobili wiele. Cigacice to malownicza wieś położona na wzniesieniu środkowego biegu Odry. Przed wojną znana była z portu, uzdrowiskowego klimatu, letniskowego charakteru i atrakcji związanych z dogodnym położeniem nad rzeką. Dopełnieniem sielskiego wizerunku ze starych pocztówek były liczne winnice malowniczo pnące się na okolicznych wzniesieniach.
25.07.2024 (niedziela po 9.00)
„Grać jak The Shadows”- reportaż Cezarego Galka
W studiu nagraniowym Rozgłośni Polskiego Radia w Zielonej Górze pojawili się pod koniec lat 60- tych ubiegłego stulecia. Przez kilka lat w różnych składach i pod różnymi nazwami, pod przyjaznym okiem i uchem realizatora dźwięku Zygmunta Galka nagrywali swoje pierwsze przeboje, marzyli o sławie, fanach i big-beatowym życiu. Najważniejsze było jednak to, że mogli wspólnie zagrać.
Po przeszło 50-ciu dwoje z nich Ryszard Łomski i Edmund Witczak wróciło do tego magicznego miejsca, aby nagrać opowieść o swoim i przyjaciół big-beatowym życiu. W rozgłośni przy ul. Kukułczej w Zielonej Górze, dziś już zupełnie inaczej wyglądającej, ale przy stale obecnym duchu radiowej przeszłości czekałem na nich herbatą i zdjęciem mojego ojca, przedstawiającym go przy nagraniu jednej z radiowych audycji.
Ryszard Łomski urodził się w Zielonej Górze w roku 1949. Był członkiem czterech zielonogórskich zespołów bigbitowych z których pierwszy „Świstaki” Został założony w 1964 roku w LO 21 przy ul. Chopina 21 w ZG. W 1980 roku osiadł w Finlandii gdzie założył rodzinę. Jest Autorem książki pt. Zielonogórski Big-Beat i Film wydanej przez wydawnictwo Pro Libris w ubiegłym roku. Na sentymentalne spotkanie w Radiu Zachód umówiliśmy się po promocji książki w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Cypriana Norwida w Zielonej Górze.
Edmund Witczak urodził się w 1945r w Nowym Kramsku. Gdy w 1959 roku podjął naukę w Zespole Szkół Budowlanych przy ul. Botanicznej w Zielonej Górze, za pieniądze zarobione na żniwach kupił gitarę, oraz dwa podręczniki do nauki gry. W 1964 zaproponowano mu grę w tworzącym się właśnie zespole Lubusze. Po ukończeniu Technikum otrzymał propozycję gry w zespole Jolanie. Następnym etapem był zespół Synkopy grający w zielonogórskim klubie Relax. Tam zakończył karierę muzyczną, założył rodzinę i poświęcił się budownictwu. Obecnie na emeryturze jest członkiem zespołu gitarowego „ Jeszcze gramy” w klubie ADAMOWO.