Von der Leyen: podtrzymam decyzję UE o zakazie sprzedaży nowych aut spalinowych od 2035 r.

Fot. PAP/EPA/RONALD WITTEK

Fot. PAP/EPA/RONALD WITTEK

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała w czwartek (18 lipca), że podtrzyma decyzję UE o zakazie sprzedaży nowych samochodów spalinowych od 2035 roku. Cele dotyczące neutralności klimatycznej samochodów od 2035 r. zostaną utrzymane – podkreśliła.

Na konferencji prasowej zorganizowanej w Strasburgu krótko po tym, jak Parlament Europejski zatwierdził jej drugą kadencję na czele KE, von der Leyen zadeklarowała, że zamierza utrzymać cele dotyczące neutralności klimatycznej samochodów, w tym decyzję UE o zakazie sprzedaży nowych samochodów z silnikami spalinowymi od 2035 r. 

– Osiągnięcie tego (celu) będzie oczywiście wymagało trzymania się planu i neutralnej technologii

– powiedziała. 

W ramach europejskiego prawa o klimacie i strategii Fit for 55 UE zobowiązała się do zredukowania emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 r., także w zakresie transportu. W marcu 2023 r. Rada UE przyjęła nowe przepisy o redukcji emisji CO2 z nowych samochodów osobowych i dostawczych – zgodnie z nimi w latach 2030-2034 emisje z nowych samochodów osobowych miały spaść o 55 proc., a z dostawczych – o 50 proc. Od 2035 r. wszystkie nowe samochody osobowe i dostawcze mają być zeroemisyjne.

– Ten cel zostanie utrzymany

– zapowiedziała von der Leyen. 

Zadeklarowała też, że w nowej kadencji ma zamiar intensywnie współpracować z tymi, którzy ją popierali, czyli z proeuropejską, proukraińską i propraworządnościową większością w Parlamencie Europejskim. Złożyła podziękowania koalicji w PE złożonej z Europejskiej Partii Ludowej (EPL), socjaldemokratów (S&D) i liberałów (Odnowić Europę), a także Zielonym, którzy udzielili jej poparcia. Jak zauważyła, w 2019 r. jej kandydatura na szefową Komisji uzyskała w PE tylko dziewięć głosów ponad wymaganą większość, a tym razem było to ponad 40 głosów.

– To daje duże poczucie pewności

– skomentowała polityczka. 

Na pytanie, czy warto było negocjować z prawicową partią Bracia Włosi premierki Giorgii Melonii, którzy ostatecznie nie poparli jej w głosowaniu w europarlamencie, odpowiedziała, że jej zdaniem było to właściwe podejście. 

Podobnie jak we wcześniejszej debacie z eurodeputowanymi także na spotkaniu z dziennikarzami von der Leyen podkreśliła, że UE musi być mocniejsza, zarówno pod względem obronności, niezależności i współpracy z sojusznikami, jak i pod względem wzmacniania demokracji, która „dziś jest atakowana z zewnątrz i od wewnątrz”.

Von der Leyen: potrzebujemy zmian traktatów, które będą udoskonalały Unię

Szefowa KE Ursula von der Leyen zapowiedziała w PE w Strasburgu, że UE potrzebuje zmian traktatów, które będą udoskonalały tę organizację. Dodała, że chce nad tym pracować z nowym Parlamentem Europejskim.

– Nasza Unia i nasza demokracja to nieustanna praca. I jest jeszcze więcej, co możemy zrobić. Potrzebujemy ambitnego programu reform, aby zapewnić funkcjonowanie większej Unii i zwiększyć (jej) legitymację demokratyczną. Podczas gdy reformy były konieczne wcześniej, wraz z rozszerzeniem stały się niezbędne. Musimy wykorzystać to jako katalizator zmian w zakresie naszej zdolności do działania, naszej polityki i naszego budżetu

– zadeklarowała von der Leyen w PE. 

– Oczywiście skupimy się na tym, co już możemy zrobić, a jest tego wiele. Ale powinniśmy być bardziej ambitni. Uważam, że potrzebujemy zmiany traktatu tam, gdzie (taka zmiana) może naprawić naszą Unię. I chcę nad tym pracować z tą izbą. Będzie to częścią bliższego partnerstwa między Komisją a Parlamentem

– dodała.

Von der Leyen: skończymy z uzależnieniem od rosyjskich surowców

Uzależnienie UE od rosyjskich surowców skończy się raz na zawsze – powiedziała w czwartek podczas debaty w Parlamencie Europejskim w Strasburgu ubiegająca się o drugą kadencję przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Polityczka przypomniała, że Władimir Putin szantażował UE odcięciem od rosyjskich surowców, na co Wspólnota odpowiedziała zintensyfikowaniem inwestycji w energię odnawialną.

– To pozwoliło nam uwolnić się od brudnych rosyjskich paliw kopalnych. Razem zapewnimy, że nasze uzależnienie od rosyjskich surowców się skończyło raz na zawsze

– powiedziała szefowa KE. 

Zapowiedziała również przedstawienie nowego unijnego planu dla czystego przemysłu na pierwsze 100 dni nowej kadencji. Ten miałby objąć inwestycje w infrastrukturę i przemysł zwłaszcza energetyczny.

– Europa się dekarbonizuje i uprzemysławia w tym samym czasie

– zapewniła von der Leyen. Zapowiedziała również utrzymanie unijnych celów klimatycznych w postaci obniżenia emisji o 90 proc. do 2040 r. 

Polityczka poinformowała również, że postawi na wzrost konkurencyjności UE, pogłębienie rynku wewnętrznego i zmniejszenie nadmiernej biurokratyzacji.

– Zobowiążę każdego komisarza, żeby zagłębił się w swoje portfolio i przedstawił cięcia. Powołam również wicekomisarza, który będzie koordynował te prace i który będzie składał raz do roku raporty z naszych postępów tej Izbie

– powiedziała von der Leyen.

 Von der Leyen zapowiedziała utworzenie wspólnego rynku obronności

Ursula von der Leyen zadeklarowała w czwartek (18 lipca) w europarlamencie pracę na rzecz utworzenia unii obronnej i wspólnego rynku obronnego. W jej ocenie UE musi nie tylko inwestować w swoje bezpieczeństwo więcej, ale też razem.

W swoim wystąpieniu niemiecka polityczka dała mocny wyraz wsparcia dla Ukrainy. Przypomniała „premiera z UE”, który pojechał dwa tygodnie temu do Moskwy. Odnosząc się do szefa rządu Węgier Viktora Orbana powiedziała, że jego tzw. misja pokojowa w Rosji była niczym więcej niż appeasementem, na co europosłowie zareagowali długimi brawami. 

Jak podkreśliła von der Leyen, dwa dni po wizycie Orbana w Moskwie Rosjanie zbombardowali szpital dziecięcy w Kijowie. Mówiła, że „ten atak to nie była pomyłka, a wiadomość dla nas”.

– Także nasza odpowiedź musi być równie jasna: nikt bardziej nie pragnie pokoju niż Ukraińcy, a Europa będzie wspierać Ukrainę tak długo, jak długo będzie to potrzebne

– powiedziała kandydatka na szefową KE. 

Von der Leyen zapowiedziała też utworzenie wspólnego rynku dla obronności. W jej ocenie UE musi nie tylko inwestować w swoje bezpieczeństwo więcej, ale też razem.

– Musimy zbudować system obrony powietrznej i tarczę powietrzną nie tylko po to, by chronić przestrzeń powietrzną, ale także wysłać wyraźny sygnał europejskiej jedności

– podkreśliła. 

Zapowiedziała wzmocnienie ochrony granic zewnętrznych zwiększenie personelu Frontexu do 30 tys. strażników przy poszanowaniu praw człowieka. W tym kontekście zapowiedziała też powołanie komisarza ds. regionu Morza Śródziemnego.

Tusk pogratulował von der Leyen ponownego wyboru na szefową KE

Premier Donald Tusk pogratulował Ursuli von der Leyen wyboru na drugą kadencję na stanowisku szefowej Komisji Europejskiej. „Czasy są trudne, ale dzięki Twojej odwadze i determinacji jestem pewien, że wykonasz świetną robotę. Zrobimy to razem” – podkreślił Tusk.

Tusk we wpisie na platformie X pogratulował von der Leyen ponownego wyboru na to stanowisko, zwracając się do niej „droga Ursulo”.

– Czasy są trudne, ale dzięki Twojej odwadze i determinacji jestem pewien, że wykonasz świetną robotę. Zrobimy to razem

– napisał szef polskiego rządu.

Dalsza część tekstu pod tweetem

 

W głosowaniu kandydaturę von der Leyen poparło 401 europosłów, a 284 było przeciw. Wymagana bezwzględna większość głosów potrzebna do zatwierdzenia kandydatury niemieckiej polityczki wynosiła 360 eurodeputowanych. 

Kandydaturę von der Leyen poparli już liderzy 25 państw członkowskich na szczycie 27 czerwca. Wstrzymała się od głosu włoska premierka i liderka partii Bracia Włosi Giorgia Meloni, a przeciwko jej kandydaturze głosował premier Węgier Viktor Orban.

Skrajna prawica i skrajna lewica przeciwne reelekcji von der Leyen

Frakcje skrajnie prawicowe i skrajnie lewicowe zapowiedziały w czwartek podczas debaty w europarlamencie, że nie zagłosują za reelekcją Ursuli von der Leyen na stanowisko szefowej Komisji Europejskiej. Swoje poparcie dla niej wyraziła centrowa większość oraz Zieloni. Konserwatyści zagłosują zgodnie z interesami delegacji krajowych.

Przewodniczący nowej skrajnie prawicowej grupy Patrioci dla Europy Jordan Bardella, niedawny kandydat Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen na premiera Francji, powiedział podczas debaty w Strasburgu, że jego frakcja będzie przeciwko ponownemu wyborowi von der Leyen na szefową KE.

– Pozostawmy von der Leyen jedną kadencję

– oświadczył polityk dodając, że Europejczycy są przeciwni dotychczasowej polityce UE, w tym Europejskiemu Zielonemu Ładowi, który „uderza w rolników” oraz paktowi migracyjnemu. 

Zdecydowane „nie” dla reelekcji dotychczasowej szefowej KE zgłosiła również skrajnie prawicowa Europa Narodów Suwerennych pod przewodnictwem Alternatywy dla Niemiec (AfD), w której imieniu wypowiadała się polska europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik.

– Wybór ciebie na pierwszą kadencję to był błąd – powiedziała polityczka zwracając sie do von der Leyen. – Zniszczyłaś rolnictwo, jesteśmy biedniejsi niż kiedykolwiek, jesteś twarzą paktu migracyjnego

– wyliczała europosłanka, po czym podarła kartkę z napisami Europejski Zielony Ład i pakt migracyjny. 

Brak poparcia dla Niemki zadeklarowała również skrajna lewica.

– Jeśli zostaniesz dzisiaj wybrana to będzie to zasługą małych układów, które zawarłaś w ostatnich dniach. Nasza grupa cię nie poprze, nie będziemy brać udziału w tej maskaradzie

– powiedziała z mównicy europosłanka Lewicy Manon Aubry.

Jak dodała dotychczasowej szefowej KE w ubiegłej kadencji nie udało się zjednoczyć Europy, czego konsekwencją jest wzrost siły skrajnej prawicy. Lewica zarzuciła też von der Leyen m.in. zbyt wysokie zarobki, wypomniała aferę ze szczepionkami na Covid-19 i brak wystarczającego wsparcia dla Strefy Gazy. 

Nicola Procaccini, współprzewodniczący grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), do której należą Bracia Włosi premierki Giorgii Meloni i PiS, zapowiedział, że delegacje krajowe we frakcji zagłosują zgodnie ze swoimi interesami. Już wcześniej mówiono, że m.in. polska delegacja nie poprze von der Leyen.

– Nasza grupa składa się z partii politycznych, które biorą pod uwagę także własne interesy krajowe i każda delegacja zagłosuje zgodnie z nimi

– powiedział Procaccini.

Dodał również, że konserwatyści będą wierni swoim prawicowym wartościom.

– Nie mamy nic przeciwko tobie, ale podczas poprzedniego mandatu robiłaś wiele, żeby chronić lewicę. Teraz, kiedy lewica straciła władzę, musisz mieć na uwadze także centroprawicę

– skomentował polityk. 

Wypowiedź Terry Reintke z Zielonych sugerowała z kolei, że von der Leyen może liczyć ich głosy.

– Trzeba odsunąć skrajną prawicę, demokratyczna większość musi się utrzymać

– powiedziała europosłanka przyznając, że w ostatnich dniach frakcja prowadziła rozmowy z kandydatką na szefową KE.

Jak dodała, priorytetami grupy są m.in. dalsza walka ze zmianami klimatycznymi i reforma Wspólnej Polityki Rolnej, ale przy ochronie rolników, unia socjalna i zakończenie z zasadą jednomyślności w Radzie. 

Von der Leyen mogła liczyć na poparcie większości członków frakcji centrowych, czyli swojej macierzystej Europejskiej Partii Ludowej (EPL), socjaldemokratów (S&D) i liberałów (Odnowić Europę). Szef EPL Manfred Weber przypomniał, że we wtorek PE zagłosował za drugą kadencją na stanowisku przewodniczącej Izby dla kandydatki EPL Roberty Metsoli, a teraz „musi dokonać kolejnego kroku i zagłosować na Ursulę von der Leyen jako przewodniczącą KE”.

– Mówiliśmy dużo w tej sali o demokracji, jeśli chcemy chronić demokrację musimy wybrać von der Leyen. Znamy ją, wiemy, że zawsze szanowała naszą Izbę

– mówił Weber. 

Przewodnicząca S&D Iratxe Garcia Perez zapowiedziała, że poparcie socjaldemokratów dla szefowej KE będzie warunkowe, ponieważ grupa chce zapewnienia, że w drugiej kadencji von der Leyen zajmie się m.in. kryzysem mieszkaniowym, zapewnieniem równości między kobietami i mężczyznami oraz wpisaniem przemocy ze względu na płeć na unijną listę przestępstw. 

Szefowa frakcji liberałów Valerie Hayer powiedziała, że przez ostatnie pięć lat liberałowie pracowali wspólnie z von der Leyen i że jej plany na kolejną kadencję są w dużej mierze zbieżne z celami frakcji. Hayer zaapelowała do Niemki, żeby ta m.in. nie „rezygnowała z zielonej agendy”, nie zapominała o rolnikach i nadal wspierała Ukrainę.

– Chcemy też wpisania aborcji do karty praw podstawowych

– dodała. 

Debata nie obyła się bez drobnego incydentu. Szefowa PE kazała wyprowadzić z sami rumuńską skrajnie prawicową europosłankę Dianę Sosoacę, która krzyczała i zakłócała posiedzenie.

Joński: Wygrała silna Europa, wygrała Polska. Wybór Ursuli von der Leyen to dobry znak

Wygrała silna Europa, wygrała Polska. Wybór Ursuli von der Leyen to bardzo dobry znak dla Polski – powiedział PAP europoseł Dariusz Joński (KO). Ocenił też, za dobre dla Polski plany von der Leyen dotyczące powołania komisarza ds. obronności oraz komisarza ds. mieszkalnictwa.

– Wygrała silna Europa, wygrała Polska. Wybór Ursuli von der Leyen to bardzo dobry znak dla Polski

– ocenił europoseł Dariusz Joński.

Powiedział, że po głosowaniu podszedł do von der Leyen pogratulować i życzyć owocnej współpracy. 

Jak relacjonował Joński, powiedział też von der Leyen po wystąpieniu Ewy Zajączkowskiej-Hernik z frakcji AfD, że „Polska nie jest taka, jak mówiła ta poseł i że Polska jest dumna z von der Leyen i chce z nią współpracować”. Joński dodał, że von der Leyen bardzo mu podziękowała za te słowa. 

Zajączkowska-Hernik w imieniu AfD przemawiała podczas debaty w europarlamencie.

– Wybór ciebie na pierwszą kadencję to był błąd – powiedziała polityk zwracając się do von der Leyen. – Zniszczyłaś rolnictwo, jesteśmy biedniejsi niż kiedykolwiek, jesteś twarzą paktu migracyjnego

– wyliczała europoseł, po czym podarła kartkę z napisami Europejski Zielony Ład i pakt migracyjny. 

Joński powiedział, że liczy na dobrą współpracę z von der Leyen.

– To, co jest dobre dla Polski to jej zapowiedzi dotyczące m.in. powołania komisarza do spraw obronności oraz komisarza do spraw mieszkalnictwa – mówił. – Ceny mieszkań w całej Europie rosną i robi się to coraz mniej realne, aby młody człowiek mógł kupić, a nawet wynająć mieszkanie – zauważył. – Ta kadencja to również wyzwania, bo będzie to nowy okres programowania, negocjacje. To również Zielony Ład i zmiany w nim. To także kwestie transportowe

– powiedział Joński, który w środę został zastępcą koordynatora komisji transportu w PE.

Jabłoński: Ursula von der Leyen zaprezentowała bardzo zły kierunek dla Europy

Ursula von der Leyen zaprezentowała bardzo zły kierunek dla Europy, szczególnie w kontekście zmian Traktatów Unii Europejskiej i jej centralizacji – powiedział PAP poseł PiS Paweł Jabłoński, komentując wygraną Ursuli von der Leyen w głosowaniu na stanowisko szefowej Komisji Europejskiej.

Zdaniem Jabłońskiego, szefowa KE zaprezentowała w wystąpieniu „bardzo zły kierunek dla Europy”, szczególnie w kontekście zmian Traktatów Unii Europejskiej i jej centralizacji. 

Jak ocenił poseł PiS, zmiany traktatów odbierają mandat demokratyczny obywatelom Europy i zabierają im możliwość decydowania. Zamiast tego – jak wskazał – przenosi się decyzyjność na urzędników, „którzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności demokratycznej”. Jabłoński podkreślił, że pozbawia to także państwa członkowskie kluczowych atrybutów, takich jak polityka zagraniczna czy polityka obronna. 

W przemówieniu von der Leyen potwierdziła również realizację celu redukcji gazów cieplarniach o 90 proc. do 2040 roku. Jabłoński zaznaczył, że podobne wymagania „będą powodowały zastój gospodarczy, a wręcz cofanie się europejskiej gospodarki”.

– Będziemy przegrywać wyścig technologiczny chociażby z Chinami

– ocenił. 

To kolejny raz, kiedy ze strony unijnych władz pada deklaracja dotycząca konieczności reformowania Wspólnoty. Wśród państw członkowskich nie ma jednak zgody co do głębokości planowanych zmian. Minister ds. europejskich Adam Szłapka konsekwentnie podkreśla, że Polska jest przeciwko zmianie unijnych traktatów.

– Mówiąc o reformie UE z perspektywy Polski, mówimy tylko o (unijnych – PAP) politykach, bo nie jesteśmy zainteresowani reformą instytucjonalną

– stwierdził w maju br. 

Zdaniem posła PiS podobne deklaracje rządu są składane tylko na potrzeby polskich obywateli, ponieważ większość z nich jest przeciwna zmianom traktatów.

– Tymczasem wszyscy posłowie PO zagłosowali za kandydaturą von der Leyen, a więc za centralizacją UE. To pokazuje hipokryzję tej partii, bo w Sejmie mówią jedno, a w Brukseli w pełni to wspierają

– wskazał. 

Z kolei europoseł PiS Piotr Müller ocenił w rozmowie z PAP, że wybór von der Leyen na kolejną kadencję to przede wszystkim zła informacja dla europejskiej gospodarki. Jak powiedział, przyspieszenie realizacji celów klimatycznych oznacza de facto przyspieszenie realizacji Zielonego Ładu, podwyższenie cen energii elektrycznej i źródeł energii w Europie. 

– W związku z tym te dzisiejsze deklaracje programowe von der Leyen nie pozostawiają złudzeń, że polskie i europejskie firmy będą w trudnej sytuacji, ale również i polskie rodziny, które będą płaciły wyższe rachunki

– podkreślił Müller. 

Jabłoński zaś dodał, że jeśli sprzeciw obywatelski będzie odpowiednio silny, to wszystkie, nawet najdalej posunięte zmiany będzie można zatrzymać.

– Oczywiście zdecydowana większość w PE będzie wspierała te szaleńcze pomysły, ale to nie zwalnia nas jako konserwatywnych partii z walki politycznej w PE

– powiedział.

Zapowiedział też, że PiS będzie informował obywateli o „zagrożeniach”, jakie płyną ze zmian wprowadzanych przez UE.

Brudziński: von der Leyen wykazywała się brakiem bezstronności

Za czasów PiS Ursula von der Leyen wykazywała się ostentacyjną hipokryzją i brakiem bezstronności – ocenił współprzewodniczący EKR w PE Joachim Brudziński. Europoseł PiS zapowiedział, że podczas kolejnej sesji PE jego frakcja zawnioskuje o debatę ws. sytuacji w Polsce, którą porównał do tej na Białorusi.

Współprzewodniczący Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) Joachim Brudziński przekazał, że przeciw von der Leyen opowiada się zdecydowana większość delegacji krajowych zrzeszonych w EKR, nie mówiąc przy tym wprost, czy głosy „za” oddadzą Włosi i Czesi. 

– Pani Ursula von der Leyen jest twarzą tego stanu, w jakim dzisiaj jest Europa

– przekonywał Brudziński, mówiąc o „szaleństwie” związanym m.in. z Zielonym Ładem oraz „coraz większą próbą centralizacji”. 

– To, co jako delegacja polska przed wszystkim zarzucamy pani Ursuli von der Leyen, to (…) szczyt absolutnie bezprawnej, pozatraktatowej ingerencji w politykę wewnętrzną państw członkowskich. To, czego doświadczyliśmy ze strony KE, kiedy rząd PiS był u władzy, to nie tylko ordynarne złamanie zasad mających obowiązywać w Unii Europejskiej, ale wręcz ostentacyjna hipokryzja oraz brak bezstronności

– mówił. 

Szef polskiej delegacji w grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów Adam Bielan dodał, że program działania przedstawiony w czwartek przez Ursulę von der Leyen wskazuje na to, że – mimo iż w czerwcowych wyborach do PE wyborcy „odrzucili szaleńcza politykę Zielonego Ładu”, to „po stronie przewodniczącej nie nastąpiła żadna refleksja”. 

Brudziński zapowiedział również, na kolejnej sesji plenarnej EKR zgłosi wniosek o debatę i przyjęcie rezolucji dotyczącej obecnej sytuacji w Polsce. 

Odnosząc się do zatrzymań w związku ze śledztwem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, Brudziński utrzymywał, że pracownice MS poddawane były „odzierającym z godności” procedurom. Mówił również, że obecny europoseł PiS, a były szef MSWiA Mariusz Kamiński był „siłowo dokarmiany” podczas swojego pobytu w więzieniu. 

– Gdzie są dzisiaj te wszystkie feministki (…), które upominały się o prawa kobiet rzekomo prześladowanych pod rządami PiS? (…) Dzisiaj w Polsce dzieją się rzeczy tak horrendalne, jak na Białorusi, a opinia publiczna, wraz panią von der Leyen, milczy

– ocenił Brudziński.

Kobosko: wybór von der Leyen potwierdza, że w PE jest stabilna prodemokratyczna i proeuropejska większość

Europoseł Michał Kobosko (Polski 2050-Renew Europe) odbiera ponowny wybór Ursuli von der Leyen na szefową KE jako potwierdzenie, że w PE istnieje stabilna prodemokratyczna i proeuropejska większość, która chce naprawiania i poprawiania UE.

– Odbieram ten wybór jako potwierdzenie, że w PE istnieje stabilna większość prodemokratyczna i proeuropejska, która chce naprawiania i poprawiania Unii, zamiast jej osłabiania i rozkładu – czego chcą PiS i Konfederacja

– ocenił Kobosko w rozmowie z PAP. 

Zaznaczył zarazem, że grupa Renew Europe i przedstawiciele Polski2050 będą teraz uważnie rozliczać szefową KE „ze sposobu, w jaki będzie chciała wprowadzić w życie obietnice złożone w ostatnich godzinach”.

Wipler (Konfederacja): działania von der Leyen doprowadzają do pogorszenia się nastrojów w Europie

Działania szefowej KE doprowadzają w zauważalny sposób do pogorszenia się nastrojów w Europie i coraz większej radykalizacji poszczególnych krajów członkowskich wobec polityki idącej z Brukseli – ocenił w rozmowie z PAP poseł Konfederacji Przemysław Wipler, komentując wybór von der Leyen na drugą kadencję.

Poseł i b. kandydat Konfederacji na prezydenta Warszawy Przemysław Wipler powiedział PAP, że druga kadencja Ursuli von der Leyen będzie stanowiła „politykę kontynuacji tego, co było najgorsze w jej pierwszej kadencji”. 

Zapowiedziane przez von der Leyen utrzymanie unijnych celów klimatycznych Wipler nazwał „totalnym wariactwem”.

– To jest zabicie przemysłu europejskiego i europejskiego rolnictwa, i jest to droga ku gwałtownemu zubożeniu Polaków i Europejczyków

– powiedział. 

Jak ocenił poseł Konfederacji, przewodnicząca Komisji Europejskiej powinna przeprowadzić „wielką rewizję” tego, co robiła podczas swojej pierwszej kadencji. Zdaniem Wiplera jej działania doprowadzają w zauważalny sposób do pogorszenia się nastrojów w Europie i coraz większej radykalizacji poszczególnych krajów członkowskich wobec polityki idącej z Brukseli. 

Zdaniem Wiplera odzwierciedleniem działań von der Leyen w Polsce będą „drogi prąd, drogie ciepło i ograniczenie dostępu do transportu osobistego”. Wymienił też zmniejszenie bezpieczeństwa w wyniku pogłębiającej się niekontrolowanej migracji do Unii.

Exit mobile version