Nie żyje kierowca, którego auto zderzyło się z autem rajdowca Sebastiena Ogiera

Fot. warminsko-mazurska.policja.gov.pl/

Fot. warminsko-mazurska.policja.gov.pl/

Zaplanowana na wtorek (2 lipca) sekcja zwłok ma ustalić przyczynę śmierci kierowcy auta, które w miniony wtorek w okolicach wsi Włosty zderzyło się z autem rajdowym prowadzonym przez Francuza Sebastiena Ogiera, który sprawdzał trasę etapu Rajdu Polski.

Oficer prasowa policji w Gołdapi mł. asp. Marta Domańska poinformowała PAP, że na wtorek (2 lipca) zaplanowano sekcję zwłok mężczyzny, którego auto przed tygodniem zderzyło się z autem rajdowym Sebastiena Ogiera. Rajdowiec wraz z pilotem sprawdzali trasę etapu Rajdu Polski. Do wypadku doszło na szutrowej drodze w okolicach Gołdapi we wsi Włosty.  

– W niedzielę córka zmarłego poinformowała policję, że jej ojciec w domu źle się poczuł. Wezwano karetkę, ale nie udało mu się pomóc. Ponieważ w niedzielę były straszne upały, a od zderzenia obu aut minęło kilka dni nie wiemy, czy oba zdarzenia można łączyć, czy nie. Odpowiedź na to ma dać sekcja zwłok, która odbędzie się jutro

– poinformowała PAP Domańska. 

W miniony wtorek (25 czerwca) między miejscowościami Włosty i Skocze (woj. warmińsko-mazurskie) zderzyły się dwa samochody – jeden prowadził 69-letni kierowca, który jechał w odwiedziny do rodziny, drugim była toyota z załogą przygotowującą się do Rajdu Polski. Auto rajdowe prowadził utytułowany Francuz Sebastien Ogier, jechał z pilotem Vincentem Landaisem. 

Sebastien Ogier jest ośmiokrotnym rajdowym mistrzem świata. Po tytuł sięgał w latach 2013-2018 i 2020-2021. 

Po wypadku obaj kierowcy zostali przewiezieni do szpitali śmigłowcami, a pasażerowie karetkami. Po wypadku 69-latek mówił w lokalnej telewizji, że „ten niby rajdowiec w niego wjechał”. Rzecznik straży pożarnej z Gołdapi po wypadku informował PAP, że wszyscy uczestnicy wypadku byli przytomni. Po wypadku Francuz wycofał się ze startu w rajdzie. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że szpital opuścił w kołnierzu ortopedycznym. 

Marta Domańska powiedziała PAP, że w poniedziałek na miejscu zdarzenia sprzed tygodnia będzie pracował biegły do spraw wypadków komunikacyjnych, który na miejscu dokona m.in. pomiary. 

– Na razie nikomu nie przypisano winy za to zderzenie, nikt nie został ukarany

– powiedziała PAP policjantka. 

Tegoroczny Rajd Polski był siódmą rundą mistrzostw świata.

Exit mobile version