GUS: w 2023 r. w zakładach stacjonarnych pomocy społecznej przebywało 121,9 tys. osób

pixabay.com

pixabay.com

W 2023 r. w zakładach stacjonarnych pomocy społecznej przebywało 121,9 tys. osób, najwięcej, bo prawie 70 proc., było w domach pomocy społecznej – wynika z opublikowanych we wtorek danych GUS. Największą liczbą miejsc dysponowały zakłady na Mazowszu, najmniejszą – w Lubuskiem.

Według danych GUS w kraju działało 2138 zakładów stacjonarnych pomocy społecznej. Miały one łącznie 132,6 tys. miejsc. Przebywało w nich 121,9 tys. mieszkańców, w tym 60,5 tys. kobiet.

Domy pomocy społecznej stanowiły 42,3 proc. wszystkich zakładów stacjonarnych pomocy społecznej działających w końcu 2023 r. Placówki zapewniające całodobową opiekę osobom niepełnosprawnym, przewlekle chorym lub osobom w podeszłym wieku w ramach działalności gospodarczej lub statutowej stanowiły 30,5 proc., a schroniska dla bezdomnych 14,2 proc. Rodzinne domy pomocy, środowiskowe domy samopomocy (z miejscami całodobowego pobytu), domy dla matek z małoletnimi dziećmi i kobiet w ciąży, noclegownie i pozostałe placówki stanowiły łącznie 13,0 proc. wszystkich zakładów.

W 35,8 proc. organem prowadzącym tych placówek był samorząd terytorialny. Pozostałe zakłady prowadziły osoby fizyczne i prawne, stowarzyszenia, kościoły i związki wyznaniowe, fundacje i inne podmioty.

Jak podał GUS, ponad 89 proc. budynków było dostosowanych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Najwięcej placówek (ponad 71 proc.) miało łazienki przystosowane dla osób z niepełnosprawnościami. W pochylnie, podjazdy i platformy ułatwiające wejście do budynku wyposażonych było 66,2 proc. zakładów, a w windy 63,6 proc. Pozostałe placówki, głównie schroniska i noclegownie, nie miały żadnych udogodnień dla osób z niepełnosprawnościami.

Pod koniec 2023 r. z wszystkich miejsc w zakładach stacjonarnych pomocy społecznej 63,8 proc. przypadało na domy pomocy społecznej, 20,4 proc. na placówki zapewniające całodobową opiekę osobom z niepełnosprawnością, przewlekle chorym lub osobom w podeszłym wieku w ramach działalności gospodarczej lub statutowej, a 11,1 proc. na schroniska dla bezdomnych. Rodzinne domy pomocy, środowiskowe domy samopomocy (z miejscami całodobowego pobytu), domy dla matek z małoletnimi dziećmi i kobiet w ciąży, noclegownie i pozostałe placówki miały łącznie 4,7 proc. wszystkich miejsc.

Największą liczbą miejsc dysponowały zakłady w woj. mazowieckim, najmniejszą w woj. lubuskim. W przeliczeniu na 10 tys. ludności najwięcej miejsc w zakładach stacjonarnych pomocy społecznej było w woj. opolskim (52,5), a najmniej w wielkopolskim (28,8). Wskaźnik dla Polski wyniósł 35,2.

Spośród wszystkich mieszkańców zakładów stacjonarnych pomocy społecznej, których było 121,9 tys. – 66,9 proc. to pensjonariusze domów pomocy społecznej. W placówkach zapewniających całodobową opiekę osobom z niepełnosprawnościami, przewlekle chorym lub osobom w podeszłym wieku w ramach działalności gospodarczej lub statutowej znajdowało się 19,6 proc. osób, w schroniskach dla bezdomnych 10,0 proc., w noclegowniach 1,6 proc., w domach dla matek z małoletnimi dziećmi i kobiet w ciąży 0,8 proc., a w środowiskowych domach samopomocy (z miejscami całodobowego pobytu) 0,2 proc. wszystkich osób przebywających w zakładach stacjonarnych pomocy społecznej. Mieszkańcy rodzinnych domów pomocy stanowili 0,1 proc. ogólnej liczby mieszkańców.

Ponad połowę mieszkańców zakładów stacjonarnych pomocy społecznej stanowiły osoby, które ukończyły 65 lat. Co piąty mieszkaniec był w wieku 40–59 lat. Najmniej liczną grupę stanowili mieszkańcy w wieku do 18 lat (2,0 tys.).

Wśród mieszkańców stacjonarnych zakładów pomocy społecznej najwięcej pensjonariuszy przebywało w placówkach dla osób w podeszłym wieku (30,4 proc. ogólnej liczby pensjonariuszy). Najniższy odsetek rezydentów dotyczył osób uzależnionych od alkoholu (0,1 proc.).

Większość osób przebywających w stacjonarnych zakładach pomocy społecznej (84,1 proc.) finansowała przynajmniej w części swój pobyt, pokrywając koszty z dochodów własnych, np. z emerytury, renty czy z zasiłku stałego. Koszty pobytu 8,0 proc. mieszkańców opłacała w całości rodzina, a 6,3 proc. gmina lub państwo. Około 2 proc. mieszkańców było zwolnionych z odpłatności. 

Exit mobile version