Zew Świebodzin pokonał Trójkę Nowa Sól 27-25 w pierwszym meczu sezonu 2023/24 w grupie B I ligi. Do przerwy w Nowej Soli tez lepsi byli przyjezdni, którzy prowadzili 15-10.
Przez kwadrans spotkanie było wyrównane. Trójka próbowała zaskoczyć świebodzinian grą w ataku z wycofanym bramkarzem czyli z jednym zawodnikiem więcej w polu. Tak naprawdę jednak nie za wiele z tego wynikało i cały czas wynik kręcił się wokół remisu.
W końcu goście zaczęli zyskiwać przewagę, a po dobrych akcjach Jędrzeja Jasińskiego odskoczyli na 10-5 i tę przewagę dowieźli do przerwy, a grali bardzo spokojnie i w zasadzie nie musieli się nawet za mocno wysilać, żeby prowadzić.
W II połowie Trójka śmielej zaatakowała i w 34 minucie przegrywała już tylko 13-15, a przyjezdni przez 6 minut nie zdobyli bramki.
Potem drużynę ze Świebodzina obudził bramkami Jasiński, świetnie w jej bramce grał też Maciej Cenin – po drugiej stronie z kolei błyszczał między słupkami Piotr Kaczmarek i to on w II połowie dał jeszcze gospodarzom nadzieję na dobry wynik.
Tyle, że Trójka cały czas miała 3 bramki straty i kolejne szanse na ich zmniejszenie, ale co rusz popełniała prosty błąd techniczny i doświadczony Zew to wykorzystywał. W końcu wygrał 27-25.
Trener Zewu Mariusz Kwiatkowski z szerokim uśmiechem opuszczał salę w Nowej Soli:
Z kolei szkoleniowiec Trójki, Alan Raczkowiak żałował straconych okazji do odrobienia strat:
Podobnie rozczarowany był Maciej Orliński – zawodnik Trójki:
Jakub Cenin z kolei z Zewu przyznawał, że mecz, jak zawsze w derbach Nowa Sól – Świebodzin, był niezbyt ładny: