Były więzień odwiedza zakłady karne w całym kraju by pomagać osadzonym. Grzegorz Czerwicki część swojego życia spędził w więzieniu, tam zdecydował, że po opuszczeniu placówki będzie pomagał innym w rozpoczęciu nowego życia. Choć kiedyś zmagał się z bezdomnością i uzależnieniem, dziś ma szczęśliwą rodzinę i pomysł, by odwiedzać osadzonych i rozmawiać z nimi o życiu poza murami więzienia. Mężczyzna spotkał się także z osadzonymi matkami i ich dziećmi w Zakładzie Karnym w Krzywańcu. Pod hasłem „Nie jesteś skazany” mówił tu między innymi o sile jaką daje rodzina i wiara.
– Taki jest mój cel, by dawać nadzieję tym, o których społeczeństwo dawno zapomniało. Ja dostałem kiedyś drugą szansę i uważam, że każdy powinien ją mieć – podkreśla Grzegorz Czerwicki.
Diana Klaus, kierownik Domu dla Matki i Dziecka w Krzywańcu, mówi, że spotkanie z Grzegorzem Czerwickim to nie pierwsze tego typu działanie, jak dodaje, dyrekcja Zakładu Karnego jest otwarta na wszelką współpracę:
Wśród osadzonych, które brały udział w spotkaniu była pani Anna i jej 2,5 letnia córka. Kobieta podkreśla, że jest to inicjatywa, która pomaga wielu osobom:
Dodajmy, że w Zakładzie Karnym w Krzywańcu pojawiają się także studenci psychologii i resocjalizacji z Uniwersytetu Zielonogórskiego, którzy także pracują z sadzonymi.