Zbrodnie wojenne popełnione przez rosyjskie wojska na Ukrainie nie mogą być zapomniane, a odpowiedzialni za nie powinni zostać postawieni przed wymiarem sprawiedliwości – powiedział we wtorek w Kijowie szef polskiego MSZ, przewodniczący OBWE Zbigniew Rau.
W programie wizyty ministra na Ukrainie były odwiedziny zniszczonej przez wojska rosyjskie Buczy oraz rozmowy z najwyższymi władzami tego kraju z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim na czele.
Na wspólnej konferencji prasowej z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułebą szef polskiej dyplomacji podkreślił, że chciałby przekazać „jedno, bardzo proste przesłanie”. „Jesteśmy zjednoczeni w solidarności i nieustannym wsparciu dla całego narodu Ukrainy” – powiedział Rau.
Wskazywał, że Federacja Rosyjska wypowiedziała Ukrainie niesprowokowaną, niesprawiedliwą i okrutną wojnę. „Przed chwilą odwiedziłem Buczę i byłem świadkiem skutków bezsensownego okrucieństwa, którego nie da się opisać (…). To, co zobaczyliśmy i usłyszeliśmy w Buczy nazwałbym cichym wołaniem zduszonego człowieczeństwa” – oświadczył minister.
Jego zdaniem nazwy takich miast jak Bucza, Irpień, Hostomel, Borodzianka zapiszą się w historii jako miejsca zbrodni wojennych.
Minister zwrócił uwagę, że solidarność i współpraca pomiędzy Polakami i Ukraińcami rozwijała się przez ostatnie 30 lat, jednak szczególnego charakteru nabrała w ostatnich, wojennych miesiącach.
