To było moje pierwsze skojarzenie, gdy rozmawiając z lekarzem weterynarii Grzegorzem Dziwakiem – specjalistą od zwierząt nieudomowionych – słyszałam w tle różne odgłosy zwierząt a doktor Dziwak wymieniał gatunki zamieszkujące woliery. Fundacja Szopowisko jest taką współczesną Arką Noego, gdzie schronienie znajdują zwierzęta ocalone.
Grzegorz Dziwak powiedział, że pomaganiem zaraziła go Sylwia Dobek – „dilerka” zwierząt ( jak zresztą sama siebie tak żartobliwie określa). Sylwia od lat jeździła interwencyjnie do saren, bażantów, szopów, norek czy wiewiórek, które znalazły się w tarapatach. Brakowało tylko miejsca, w którym uratowane znalazłyby schronienie, pomoc i opiekę – w niektórych przypadkach – do końca życia.
Fundacja Szopowisko to tylko początek drogi. Celem jest azyl dla dzikich zwierząt, do którego będą trafiały zwierzęta nieudomowione, pochodzące z interwencji różnych organizacji współpracujących z doktorem Grzegorzem Dziwakiem. Brak azylu z wolierami i zapleczem to bolączka wielu organizacji, których działanie można porównać do pogotowia interwencyjnego.
Grzegorz Dziwak z wrocławskiej kliniki weterynaryjnej SKVet, który przyjmuje od Sylwii Dobek zwierzęta potrzebujące fachowej pomocy jest specjalistą od zwierząt nieudomowionych. Dzisiaj w audycji opowie o fundacji, zwierzętach, które są pod jego opieką, ale naszą rozmowę zdominują historie o szopach, o których dr Dziwak marzył w dzieciństwie.
„Obcowanie z dużą ilością zwierząt daje mi na prawdę dużo mocy, ale też częste są chwile pełne smutku, bezsilności, wściekłości…W takich ciężkich chwilach przypominam sobie jedno z moich życiowych haseł: GDY CI SMUTNO, GDY CI ŹLE – WEŹ DO SZOPA PRZYTUL SIĘ!” – to motto lekarza.
„Co w kocie piszczy”?
Behawiorystka zwierząt, technik weterynarii autorka licznych publikacji o kotach i autorka popularnego bloga kocibehawioryzm.pl – Małgorzata Biegańska-Hendryk – jak umierają koty?
„Opowieści dzikiej treści” – historie z bagien, lasów i pól Piotrka Dziełakowskiego – filmowca, edukatora i miłośnika żurawi.