Polski film „Sonata” w reżyserii Bartosza Blaschke wchodzi dziś na ekrany kin. Obraz przedstawia prawdziwą historię Grzegorza Płonki, – chłopca z niepełnosprawnością głębokiego niedosłuchu, który dzięki wsparciu rodziny spełnił swoje największe marzenie – zagrał „Sonatę księżycową” Beethovena.
Reżyser filmu Bartosz Blaschke wyjaśnia, że film opowiada o niezłomnym dążeniu do realizacji muzycznych marzeń wbrew okolicznościom. „Grzesiek był przez lata osobą głęboko niesłyszącą, mylnie zdiagnozowaną, myślano, że ma autyzm więc nic z tym słuchem nie robiono. On żył przez kilkanaście lat w ciszy. Kiedy odzyskał słuch okazało się, że pod tą głuchotą jest talent muzyczny. Musiał pokonać gigantyczną drogę, żeby osiągnąć to o czym sobie zamarzył, żeby zagrać w filharmonii chociażby.”- mówił reżyser i scenarzysta Bartosz Blaschke.
Współproducent filmu Marcin Kurek zaznaczył, że film powstał z potrzeby działania.
„Zrobiliśmy takie kino, żeby pokazać, że musimy działać. Musimy pomagać. Dla mnie największym przesłaniem było to, że powinniśmy zacząć dyskutować o szkolnictwie artystycznym dla osób niepełnosprawnych. Skoro możemy mieć biegacza, który biega z protezami, to możemy równie dobrze mieć wykształconego aktora, który nie ma palców, który nie ma jednej nogi, niedowidzi czy niedosłyszy. Nie zamykajmy się na to, że jesteśmy zunifikowanym społeczeństwem, w którym wszyscy są świetnie działającymi ludźmi.”
– podkreślił współproducent filmu.
Odtwarzający postać Grzegorza Płonki – Michał Sikorski zaznaczył, że film włącza się w manifest człowieczeństwa.
„Rola, to jest oczywiście kreacja. Grzesiek Płonka był inspiracją, bardzo dużo z niego czerpałem. Tak naprawdę, kiedy usłyszałem o nim, było to mi bardzo bliskie. – mówił Michał Sikorski. Dodawał, że z perspektywy czasu widzi, że to jest jakaś wersja jego samego. „Jest wyjściem na barykady i poczuciem, że jest to sprawa, o którą należy walczyć.”
– powiedział.
Małgorzata Foremniak grająca postać Małgorzaty Płonki, mamy Grzegorza, zauważa, że film nie jest tylko opowieścią o niepełnosprawności. „To nie o to chodzi, że jest historia Grzesia, ma pewną niepełnosprawność, ma potrzebę nauki, jest niezwykle uzdolniony. Takich Grzesiów jest dużo, dużo więcej. Ten film wszedł w środek życia tej rodziny, gdzie widz może przez moment stać się Grzesiem. I zobaczyć, poczuć, jak to jest żyć w świecie, w jakimś sensie zamkniętym, z którego nie ma wyjścia, ponieważ nikt z zewnątrz nie chce w tym uczestniczyć, nie chce udzielić pomocy.”- wyjaśnia aktorka.
Grzegorz Płonka przyszedł na świat z licznymi wadami wrodzonymi, podejrzewano też autyzm. Diagnozę – „głęboki niedosłuch mózgowo-rdzeniowy” -chłopiec poznał w wieku 14 lat. Od tego czasu walczył o kontakt ze światem dźwięku.
W filmie w rolach głównych występują: Jerzy Stuhr, Małgorzata Foremniak, Łukasz Simlat oraz Michał Sikorski jako Grzegorz Płonka. Autorem zdjęć jest Tomasz Augustynek.
„Sonatę” nagrodziła publiczność 46. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Dodatkowo, odtwórca głównej roli Michał Sikorski otrzymał indywidualną nagrodę za profesjonalny debiut aktorski.