Charles Clarke, były jeniec hitlerowskiego obozu w Żaganiu, prezes stowarzyszenia jeńców wojennych RAF, nie żyje. Był jednym z ostatnich żyjących uczestników „Wielkiego marszu”, w ramach którego Niemcy ewakuowali więzionych lotników alianckich przed zbliżającym się frontem.
W ostatnich latach wielokrotnie przyjeżdżał do Żagania. Uczestniczył we wszystkich inicjatywach upamiętniających brawurową ucieczkę jeńców ze Stalagu Luft III z marca 1944 roku. Kilka tygodni temu podczas uroczystości związanych z 75 rocznicą „Wielkiej ucieczki”, apelował o pamięć o tamtych wydarzeniach:
– Często mówiłem, że zawsze kiedy tu przybywam, by wspominać tamte czasy, jestem niezwykle wzruszony. Polacy zawsze są bardzo gościnni. Wspólnie przeszliśmy długą drogę. Dziękuję za waszą pamięć.
Dyrektor Muzeum Obozów Jenieckich Marek Łazarz powiedział, że dzięki Charlesowi Clarkowi wiele osób dowiedziało się o Żaganiu i historii z 1944 roku:
Charles Clark miał 95 lat.