W czasie epidemii koronawirusa rośnie zainteresowanie wędkarstwem. Z danych oddziału okręgowego Polskiego Związku Wędkarskiego w Zielonej Górze, wynika, że w ostatnich tygodniach przybywa osób, które chcą wyrobić kartę wędkarską.
Jak mówi Beata Gacek, dyrektorka zielonogórskiego biura PZW, są to zarówno ci, którzy chcą wyjść z domu i spędzać więcej czasu na świeżym powietrzu, jak i dawni wędkarze, którzy z powodu epidemii mają sporo wolnego czasu i wracają do dawnego hobby:
Beata Gacek podkreśla, że wędkowanie to dobry sposób, aby choć na chwilę oderwać się od aktualnych problemów i myślenia o epidemii.
– Trzeba jednak przyznać, że ostatnie miesiące to nie był dla nas szczęśliwy czas – dodaje:
Zakaz wstępu do lasów czy ograniczenia w przemieszczaniu się to zresztą nie jedyne problemy, z jakimi musieli się zmierzyć wędkarze w związku z ASF czy koronawirusem. Obecna epidemia pokrzyżowała im także inne plany, związane np. z kalendarzem zawodów sportowych:
Dodajmy także, że na razie nie wiadomo też co będzie z tegoroczną, 58. edycją Złotej Rybki, czyli najstarszych i największych zawodów wędkarskich w naszym regionie. Organizacja imprezy, która co roku gromadzi ponad 400 uczestników, została na ten moment zawieszona, a o jej losach zadecyduje rozwój sytuacji epidemicznej w kraju.