W związku z podejrzeniem zakażeniem koronawirusem 20 osób przebywa w Polsce na szpitalnej obserwacji, 14 objętych jest kwarantanną, a 681 jest w kontakcie z Państwową Stacją Sanitarną – poinformował we wtorek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska pytany był we wtorek w Radiu Zet, kiedy można spodziewać się pojawienia koronawirusa w Polsce.
„Na wczorajszym spotkaniu roboczym, gdzie był i konsultant ds. chorób zakaźnych i ds. epidemiologii, zgodnie stwierdzili, że nie potrafimy przewidzieć, czy koronawirus się w Polsce pojawi i kiedy” – podkreślił Kraska. Powiedział, że „sytuacja jest bardzo dynamiczna”.
Wiceminister zdrowia zaznaczył, że w tym momencie nie ma potwierdzonego przypadku zarażenia koronawirusem w Polsce. Dodał, że 20 osób jest w obserwacji szpitalnej, bo istnieje podejrzenie, że mogą być zarażone, 14 osób jest w kwarantannie, a w „czynnej opiece epidemiologicznej” jest 681 osób – oznacza to, że Państwowa Stacja Sanitarna jest w kontakcie z tym osobami.
Wtorkowa „Rzeczpospolita” donosi, że w polskich szpitalach brak masek, lekarze boją się epidemii. „Przygotowani jesteśmy tylko na papierze. Sprawdzianem będzie pojawienie się pierwszych zachorowań, których spodziewam się już wkrótce” – mówi gazecie dr Dorota Gałczyńska-Zych, dyrektor Szpitala Bielańskiego w Warszawie.
Odnosząc się do artykułu, wiceminister Kraska powiedział, że jest zdziwiony takimi słowami dyrektor. Zaznaczył, że wczoraj odbyły się rozmowy z Agencją Rezerw Materiałowych i w razie epidemii koronawirusa rezerwy zostaną uruchomione.
„Mamy dostateczną ilość zgromadzonych środków”
– zapewnił.
„To dyrektorzy szpitali i to nie od wczoraj wiedzą, że taka ewentualność epidemii może się pojawić. To oni odpowiadają za zabezpieczenie swojego personelu”
– powiedział.
Wiceminister Kraska zdementował informację, że za test na obecność koronawirusa musi zapłacić pacjent. „W tej chwili każdy pacjent, który trafia do szpitala z podejrzeniem objawów lub zarażenia koronawirusem, ma badanie bezpłatne” – zapewnił.
Kraska przypomniał, że od 1 października 2019 r. w Polsce na grypę zachorowało 2,5 mln osób, a zmarło 28 osób. „Mówimy w tej chwili o koronawirusie, a nie dostrzegamy bardzo realnego problemu, jakim jest grypa” – mówił.
Epidemia koronawirusa rozprzestrzeniła się na ponad 20 krajów i terytoriów na świecie. Główny Inspektor Sanitarny ze względu na szerzenie się wirusa w populacji nie zaleca podróżowania do Chin, Korei Południowej, Włoch (w szczególności do regionu Lombardia, Wenecja Euganejska, Piemont, Emilia Romania i Lacjum), Iranu, Japonii, Tajlandii, Wietnamu, Singapuru i do Tajwanu.