Niemiecka telewizja musi przeprosić za „Nasze matki, nasi ojcowie”

Nasze matki nasi ojcowie

fot. Pixabay

Krakowski sąd apelacyjny orzekł we wtorek, że producenci serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” mają zamieścić przeprosiny w telewizji polskiej i niemieckiej, ponieważ naruszyli oni dobra osobiste Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz powiedział, że cieszy go wyrok krakowskiego sądu.

Wiceminister, który był gościem Programu 1. Polskiego Radia, zaznaczył, że ta sprawa pokazuje, że historię powinno się budować w oparciu o prawdę.

Krakowski sąd apelacyjny orzekł we wtorek, że producenci serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” mają zamieścić przeprosiny w telewizji polskiej i niemieckiej, ponieważ naruszyli oni dobra osobiste Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

Producenci serialu, czyli UFA Fiction oraz telewizja ZDF mają przeprosić Światowy Związek Żołnierzy AK za naruszenie dóbr osobistych. Przeprosiny mają zostać opublikowane w TVP1 oraz w kanałach telewizji niemieckiej: ZDF, ZDFneo i Sat3. Mają zostać również umieszczone na stronach internetowych ZDF i UFA Fiction.

Proces, wraz ze Światowym Związkiem Żołnierzy AK, wytoczył 96-letni obecnie żołnierz tej formacji, Zbigniew Radłowski. Wyrok przed sądem pierwszej instancji zapadł pod koniec roku 2018.

Exit mobile version