Akcja lodołamania na Odrze i Zbiorniku Włocławskim przynosi pożądane efekty – lód jest kruszony, a poziom wody opada, informują Wody Polskie.
Jak powiedział prezes Wód Polskich Przemysław Daca, dobiega końca akcja lodołamania na Odrze, gdyż wszystkie zatory zostały przełamane, a stan wody się obniżył. Lodołamacze pracują w rejonie jeziora Dąbie.
W zlewni Odry są trzy stany alarmowe i 20 stanów ostrzegawczych. „Stabilne, nie ma gwałtownych wzrostów. W województwie opolskim w zasadzie nie ma zwartej pokrywy lodowej i śryżu na rzekach” – wyjaśnił Przemysław Daca. Dodał, że w akcji łamania lodu na Odrze pomogli Niemcy.
Z kolei na Zbiorniku Włocławskim pracuje siedem lodołamaczy, które intensywnie rozbijają zatory lodowe i udrażniają Wisłę. Poinformował o tym wiceprezes Wód Polskich Krzysztof Woś, który dodał, że wskutek awarii jeden z lodołamaczy został wyłączony z akcji, ale z Gdańska płyną dwa kolejne, które jeszcze dziś mają dotrzeć w okolice Włocławka.
Pełną mapę obrazującą sytuację hydrologiczną w Polsce znaleźć można na stronie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Krzysztof Woś podkreślił, że sytuacja na Wiśle jest stabilna. Z jednej strony ocieplenie sprzyja szybszemu kruszeniu lodu, ale może też powodować łatwiejsze tworzenie się zatorów lodowych.
„To ocieplenie będzie postępować, dlatego też staramy się, żeby uporać się z tym głównym zatorem i jak najszybciej pójść w górę rzeki jeśli chodzi o akcję lodołamania”
– mówił wiceprezes Wód Polskich do spraw Ochrony przed Powodzią i Suszą
Dodał, że ogólnie sytuacja powodziowa znacząco się polepszyła, a zbiorniki retencyjne są gotowe przyjąć nadmiar wody z roztopów.
„Nie identyfikujemy większych niebezpieczeństw związanych z powodziami wynikającymi z okresu topnienia czy śniegu, czy też lodu. Nasze służby są oczywiście cały czas w terenie, monitorują nasze urządzenia, wały przeciwpowodziowe i zbiorniki”
– mówił Krzysztof Woś.
Grzegorz Szymoniuk z Wód Polskich w rozmowie z TVP Info zapewnił, że akcja kruszenia lodu na Zbiorniku Włocławskim przynosi efekty, a lód jest przepuszczany przez zaporę.
Ekspert przekonywał, że sytuacja jest stabilna i nie ma bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców Płocka i wszystkich gmin, które leżą w okolicach Zbiornika Włocławskiego. Grzegorz Szymoniuk wyjaśnił, że najważniejsze jest skruszenie zatoru lodowego, który znajduje się w okolicach Woli Brwileńskiej.
Mówiąc o pracy lodołamaczy wyjaśnił, że płyną one w szyku, tworząc rynnę. Płyną w górę rzeki, by skruszony lód odpływał za nimi zgodnie z nurtem rzeki w stronę zapory, przez którą jest przepuszczany.
Od zachodu postępuje gwałtowne ocieplenie i tam też obserwuje się wzrosty poziomu wody w rzekach. W tej chwili przekroczenia stanów alarmowych notowane są w trzech miejscach, w tym jedno w Dorzeczu Odry i 2 w Dorzeczu Wisły. Zanotowano również 26 stanów ostrzegawczych, większość w Dorzeczu Odry.