Oprócz mutacji brytyjskiej pojawiła się w Polsce mutacja południowoafrykańska koronawirusa; pierwszy przypadek pochodzi z okolic Suwałk – poinformował w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że obie mutacje przyczynią się do przyspieszenia procesów pandemicznych.
Szef MZ na konferencji prasowej zwracał uwagę na rosnącą w ostatnich dniach liczbę osób hospitalizowanych z powodu COVID’19 oraz zwiększoną liczbę wykonywanych testów.
Wskazał jedocześnie, że jedynym parametrem, który maleje i jest na stabilnym poziomie, to liczba zgonów. „Tydzień temu średnia dzienna zgonów wynosiła 244, w tym tygodniu to jest 199. Proszę jednak pamiętać, że pomimo tego, że jest to bardzo korzystna informacja, to zawsze ten parametr niestety z opóźnieniem reaguje w stosunku do wzrostu liczby zakażeń” – zaznaczył.
Minister podkreślił, że wzrost wskaźników pandemicznych należy uzasadniać dwoma elementami – pojawieniem się mutacji brytyjskiej koronawirusa i zmniejszeniem dyscypliny społecznej.
„Przed chwilą dotarła do mnie informacja, że oprócz mutacji brytyjskiej pojawiła się w Polsce mutacja południowoafrykańska. Mamy pierwszy przypadek zidentyfikowany tej mutacji przez laboratorium Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Przypadek pochodzi z okolic Suwałk”
– przekazał Niedzielski.
Obie mutacje – jak dodał – „są elementami, które będą działały na przyspieszenie procesów pandemicznych”.