109 osób, w tym 27 dzieci, nie może obecnie wrócić do swoich domów w Nowej Białej – poinformował wójt gminy Nowy Targ Jan Smarduch. Po pożarze w tej wsi, już dwa domy trzeba było rozebrać, a trzy zostaną rozebrane wkrótce.
W pożarze w Nowej Białej w sobotę domy straciło 27 rodzin. Na ten temat w poniedziałek w rozmowie z dziennikarzem rozmawiał wójt gminy Nowy Targ Jan Smarduch.
„Zabudowa Nowej Białej sprzyjała temu pożarowi. Tak jest specyfika Nowej Białej. Tak po prostu ta wieś była skonstruowana”
– mówił wójt gminy. Dodał, że nie przypomina sobie w Nowej Białej pożaru na taką skalę, choć one już wcześniej ze względu na taką zabudowę się zdarzały.
Pytany o przyczyny pożaru, przekazał, że nie są jeszcze znane. „Wiem, że służby śledcze zakończyły prace na miejscu pożaru i umożliwiono mieszkańcom sprzątanie” – mówił. Dodał, że mieszkańcy wiedzą mniej więcej od jakich zabudowań zaczął się pożar, ale przyczyny pozostają niejasne. „Dopóki nie będzie komunikatu prokuratury i służb śledczych w tej sprawie możemy tylko spekulować” – zauważył. Poinformował również, że 109 osób nie może obecnie wrócić do swoich domów. W tej liczbie jest 27 dzieci. „To są rodziny zamieszkujące w tych 25 budynkach” – przypomniał.
Nie wszystkie domy będzie można odbudować – dwa już zostały rozebrane, a trzy będą wkrótce.