Za nami Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań. W województwie lubuskim spisywanie trwało do ostatniej chwili, dzięki czemu udało się osiągnąć niemal 100-procentowy wynik.
W wielu miejscach w regionie punkty spisowe otwarte były do północy. Mnóstwo chętnych do ostatnich minut dzwoniło też wczoraj na infolinię spisową.
Z zakończenia ponad półrocznej pracy nad spisem cieszy się Roman Fedak, dyrektor Urzędu Statystycznego w Zielonej Górze:
Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań prowadzony był od początku kwietnia. Jak podkreśla Roman Fedak, w pierwszych miesiącach w województwie lubuskim nie było zbyt wielu chętnych do samospisania się przez internet. Organizatorzy spisu borykali się też z wieloma problemami, które spowodowały, że przez długi czas nasz region zajmował ostatnie miejsce w kraju pod względem spisanych osób i mieszkań:
Roman Fedak zaznacza, że – mimo tych trudności – Spis Powszechny w naszym regionie zakończył się sukcesem, o czym świadczy piąte miejsce, jakie zajęło województwo lubuskie po zakończeniu spisu.
– To efekt dużego zaangażowania pracowników Urzędu Statystycznego, rachmistrzów, a także jednostek samorządu terytorialnego, które wspierały nasz spis – dodaje Fedak:
Dodajmy, że pierwsze wstępne opracowania omawiające wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań mają zostać opublikowane na początku stycznia przyszłego roku.
A kolejny Spis Powszechny odbędzie się za 10 lat.