Za niespełna trzy tygodnie odbędą się w wybory parlamentarne, po których po 16 latach rządzenia kanclerz Angela Merkel pożegna się z urzędem. Jej orędzie zostało okraszone aplauzem, choć nie zabrakło także uszczypliwości.
Gdy Angela Merkel podsumowała wyzwania ekologiczne, z ław poselskich rozległo się pełne dezaprobaty buczenie.
„Klęska żywiołowa w Nadrenii uświadomiła nam, w jakim stopniu zmiana klimatu zwiększyła ryzyko katastrofalnych powodzi w naszym regionie”
– powiedziała szefowa rządu.
Gdy kanclerz Merkel mówiła o sytuacji w Afganistanie, niektórzy oponenci skorzystali z okazji, by stoczyć z nią ostrą polemikę. Szefowa frakcji AfD Alice Weidel stwierdziła, że rządy CDU-SPD przyspieszyły „degradację” Niemiec w Europie.
„Podczas gdy nasi sąsiedzi dbają o swoje bezpieczeństwo, niemieckie państwo hippisów uruchamia ponowną falę uchodźców”
– oburzała się Alice Weidel.
Fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN / POOL