Human Rights Watch (HRW) wzywa wszystkie kraje do bojkotu dyplomatycznego zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Organizacja uważa, że organizacją sportowych zawodów Pekin chce przykryć łamanie praw człowieka.
Bojkot dyplomatyczny rozpoczynających się 4 lutego igrzysk ogłosiły już Stany Zjednoczone, Wielka Brytanii, Australia i Kanada. Oznacza to, że władze tych państw nie odwiedzą w tym czasie Chin. Waszyngton, Londyn, Canberra i Ottawa argumentowały to łamaniem praw człowieka wobec społeczności Ujgurów w regionie Sinciang.
Dyrektor HRW Kenneth Roth powiedział agencji AFP, że inne państwa powinny dołączyć do bojkotu, by naświetlić „masowe okrucieństwa” w Sinciangu i łamanie fundamentalnych praw w Hongkongu.
„Rząd Chin próbuje wykorzystać igrzyska, by poprzez sport wybielić się z zarzutów o te represje”
– mówi.
Za „porażkę całego świata” uznał zapowiadany przyjazd sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa na otwarcie imprezy. HRW nie wzywa natomiast sportowców, by bojkotowali igrzyska.
Chiński MSZ odpiera zarzuty i twierdzi, że Human Rights Watch jest zawsze uprzedzone wobec Państwa Środka.