Rosja o 25 procent ograniczyła tranzyt gazu rurociągami biegnącymi przez Ukrainę i Słowację – podała agencja Ria Novosti. Od dwóch tygodni Moskwa nie korzysta z polskiego odcinka gazociągu Jamalskiego. W ocenie części zachodnich analityków, w ten sposób władze Rosji chcą wymusić na Unii Europejskiej zgodę na uruchomienie drugiej nitki Gazociągu Północnego.
Agencja Ria Novosti zwraca uwagę, że od trzech dni maleje ilość gazu przesyłanego z Ukrainy na Słowację. Jeszcze w pierwszym dniu 2022 r. rurociągiem płynęło ponad 35 milionów metrów sześciennych paliwa w ciągu doby. Od wczoraj ilość przesyłanego surowca zmniejszyła się o 10 milionów metrów sześciennych. Rosyjskie media przypominają, że od 21 grudnia Gazprom nie rezerwuje mocy przesyłowych gazociągu Jamał-Europa, przebiegającego przez Polskę.
W ocenie zachodnich, w tym polskich ekspertów działania rosyjskiego koncernu mają wymusić na Unii Europejskiej zgodę na uruchomienie gazociągu Nord Stream 2. Część polityków Unii Europejskiej od kilku miesięcy alarmuje, że to Moskwa jest odpowiedzialna z gwałtowny wzrost cen gazu na europejskiej giełdzie.