W piłkarskiej III lidze kobiet już w I kolejce rozgrywek doszło do lubuskich derbów.

W Zielonej Górze miejscowy TS Przylep przegrał wyraźnie z MUKS-em PS Kostrzyn 1-5. Do przerwy kostrzynianki prowadziły już 3-0.

Mecz wyglądał zupełnie inaczej niż sparing, które oba zespoły rozegrały tydzień temu – wtedy przeważał zespół z Zielonej Góry Przylepu i wygrał 7-4, tym razem dominowały przyjezdne.

Początkowo mecz był wyrównany, oba zespoły miały po kilku minutach po dwie dobre okazje do strzelenia gola, ale dopiero w 28 minucie piłka wpadła do bramki.

Po rzucie rożnym Daria Czarnak z MUKS-u bez problemów zdobyła gola głową – defensorki z Przylepu nie ruszyły praktycznie do dośrodkowania, a bramkarka była zupełnie zasłonięta.

5 minut później gospodynie mogły wyrównać, ale w sytuacji sam na sam z bramkarką z Kostrzyna za lekko uderzała Sandra Nowak!

Chwilę później, w 35 minucie faulowana w polu karnym Przylepu była bardzo aktywna dzisiaj Zuzanna Bieszczat, a Weronika Dziechciarz zdobyła z karnego gola na 2-0 dla MUKS-u.

3 minuty przed przerwą kolejny atak gości, mocny strzał broni bramkarka TS-u, ale dobtka Malwiny Sawickiej jest celna i do przerwy jest 3-0.

Na początku II połowy niewiele się dzieje, po kilku minutach lekką przewagę uzyskuje TS Przylep i w 71 minucie strzałem z linii pola karnego Barbara Kowalska daje miejscowym gola i nadzieję na walkę o choćby punkt.

Ale zespół z ZG nie idzie za ciosem – w 76 minucie Czarnak uderza nie za mocno lobem w kierunku bramki Przylepu, a miejscowa bramkarka zamiast próbować łapać piłkę robi coś, co zaskakuje wszystkich. Kiedy piłka jest nad jej głową…wykonuje w powietrzu ekwilibrystyczną figurę i próbuje wybić piłkę tylną cześcią stóp! Wyglądało to jak scorpion- kick słynnego kolumbijskiego bramkarza Rene Huiguity. Piłka jednak się nie daje i wpada do bramki.

Jest 4-1 dla kostrzynianek, które potem dokładają jeszcze jednego gola i wygrywają wysoko.

Po meczu obie ekipy są oczywiście w odmiennych nastrojach.

Trener MUKS-u Tomasz Zieliński: