Kto nie chciał jechać?

Kto nie chciał jechać? Radio Zachód - Lubuskie

Cztery godziny czekali kibice na trybunach stadionu im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wlkp. by ok. 22.00 usłyszeć, że sędzia zawodów Michał Sasień zdecydował się ogłosić obustronnego walkowera.

Z tego co powiedział w wywiadzie dla stacji TV, która miała transmitować mecz PGE Ekstraligi między ebut.pl Stalą Gorzów Wlkp i ZOOleszcz GKM Grudziądz kierownicy obu drużyn złożyli oświadczenie, że zawodnicy odmawiają wyjazdu na tor.

Niestety, mimo oczekiwania na arbitra do godz. 23.00 nasza z nim rozmowa przebiegała tak:

Sędzia zatem nie chciał nam powiedzieć dlaczego podjął taką decyzję. Decyzji sędziego za bardzo nie chciał też komentować trener GKM Roberta Kościecha, którego zawodnicy nie wyjechali nawet na próbę toru.

Z informacji przekazanej przez spikera jeszcze przed próbą toru wynikało, że po tejże sędzia porozmawia z zawodnikami i zdecyduje czy tor nadaje się do jazdy. Jakub Miśkowiak, który wraz z Szymonem Woźniakiem wziął udział w próbie toru, powiedział nam, że po próbie arbiter w ogóle z nim na ten temat nie rozmawiał, a on sam tak skomentował to co się wydarzyło.

Z wywiadu udzielonego stacji TV wynika, że wg. sędziego kierownicy obu drużyn złożyli na piśmie oświadczenie, że zawodnicy odmawiają wyjazdu na tor. Niestety, jak można usłyszeć z nagrania próby rozmowy z sędzią nie mogliśmy u niego samego tego potwierdzić i czy podtrzymuje to co mówił w TV. Wiemy jednak, że w oświadczeniu złożonym i podpisanym przez kierownika gorzowskiej drużyny Krzysztofa Orła nie ma nawet wzmianki o tym, że jakikolwiek zawodnik odmawia udziału w zawodach. Jest tam za to informacja, że zdaniem zawodników jazda w czterech byłaby, ich zdaniem, zbyt ryzykowna.

 

 

Exit mobile version